Siedzę nad rzeką, świeci słońce, wieje wiaterek, łabędzie pływają spokojnie i majestatycznie. Piję sobie dobrą kawę, jem szarlotkę…dookoła mnóstwo ludzi. Wszystko wygląda idealistycznie, wręcz bajkowo. A w powietrzu czuć samotność większości obecnych tutaj Dusz. Dlaczego akurat to odczuwam? Bo Ja też teraz czuję się samotna.
W myśl zasady, że skupiasz dookoła siebie to, czym jesteś (czym emanujesz) w danym momencie.
Zadaję sobie pytanie dlaczego tak bardzo odczuwamy samotność? Dlaczego podążamy za nią i dajemy jej władzę and sobą? Co Ona dla nas oznacza?
Generalnie samotność przerabiałam w życiu na tysiące sposobów. Już od samego dzieciństwa LOS dał mi się zaprzyjaźnić z tym „ słowem” w pełni. Praca na tym polu daje ogrom ludzkich doświadczeń, które za każdym razem odczuwane były nieco inaczej w zależności od powodu. Mój dzisiejszy powód jest zwyczajny. Wyjechała bliska mi osoba, a ja już odczuwam Jej brak.